Polska izba niższa wznowiła sporny projekt ustawy o kryptowalutach, przekazując go do Senatu i ponownie otwierając debatę nad surowym krajowym wdrożeniem MiCA.
Polski parlament przeforsował kontrowersyjny projekt ustawy regulującej kryptowaluty po odrzuceniu weta prezydenta. Izba niższa, Sejm, ponownie przyjęła ustawę o rynku kryptoaktywów po wznowieniu debaty. W rezultacie ustawa trafia teraz do Senatu w celu dalszego rozpatrzenia.
Posłowie przyjęli projekt ustawy w czwartkowym głosowaniu 241 głosami za przy 183 przeciw. Prezydent Karol Nawrocki wcześniej zawetował poprzednią wersję. Jednak Sejm przyjął tekst bez modyfikacji, według jednego z posłów. Dlatego głosowanie było faktycznie atakiem na wcześniejsze zastrzeżenia prezydenta.
Ale w piątek urzędnicy parlamentarni potwierdzili przekazanie projektu ustawy do Senatu. Jeśli zostanie tam przyjęty, zostanie odesłany z powrotem do prezydenta Nawrockiego. Może on wtedy ponownie skorzystać z prawa weta. W związku z tym los projektu jest na tym etapie niepewny pomimo ostatniego głosowania.
Powiązana lektura: Polska przyjmuje ustawę o rynku kryptoaktywów, trafia do Senatu | Live Bitcoin News
Celem ustawy jest dostosowanie polskiego prawodawstwa do rozporządzenia Unii Europejskiej w sprawie rynków kryptoaktywów. MiCA jest stosowane w całej UE od 30 grudnia 2024 r. Jednak przepisy krajowe są nadal niezbędne do stworzenia systemów autoryzacji i nadzoru. Polska nadal nie sfinalizowała takich krajowych przepisów.
Zwolennicy twierdzą, że ustawa wzmacnia nadzór nad rozwijającym się rynkiem. Rząd premiera Donalda Tuska przedstawił ustawę jako środek bezpieczeństwa narodowego. Urzędnicy powołują się na pranie pieniędzy i możliwe wykorzystanie przez wrogie podmioty zagraniczne. Dlatego opowiadają się za surowszą kontrolą.
Pomimo postępów poczynionych przez parlament, lokalne firmy kryptowalutowe wykazały negatywne reakcje. Grupy branżowe twierdzą, że projekt wprowadza ograniczenia wykraczające poza podstawowe wymagania MiCA. W rezultacie wskazują na nadmierne koszty zgodności. Mniejsze firmy mogą mieć trudności z wypełnieniem wymogów licencyjnych i sprawozdawczych.
Krytycy wskazują również na rozszerzone uprawnienia przyznane Komisji Nadzoru Finansowego. Projekt ustawy czyni KNF głównym regulatorem dostawców usług w zakresie kryptoaktywów. Wprowadza on surowy reżim licencyjny dla wszystkich CASP. W rezultacie operatorzy obawiają się zwiększonej presji egzekucyjnej.
Polski przemysł kryptowalutowy nadal się rozwija pomimo niepewności regulacyjnej. Według doniesień adopcja wzrosła o 51 procent w 2025 roku. Jednak przedstawiciele branży twierdzą, że ustawa spowolni dynamikę. Ostrzegają, że firmy mogą przenieść się do bardziej przyjaznych jurysdykcji w UE, takich jak Niemcy lub Holandia.
Debata jest częścią szerszych konfliktów w Europie. Podczas gdy MiCA ma na celu harmonizację regulacyjną, istnieją duże różnice w interpretacjach krajowych. Niektóre kraje przyjęły lżejsze podejście. Inne, takie jak Polska, preferują surowszy nadzór. Dlatego obawy o arbitraż regulacyjny pozostają na jednolitym rynku.
Kolejną kwestią sporną są okresy przejściowe. Istniejący zarejestrowani dostawcy usług w zakresie aktywów wirtualnych mogą działać zgodnie z przepisami krajowymi do 1 lipca 2026 r., zgodnie z wytycznymi UE. Jednak polski projekt przewiduje krótszy okres przejściowy. Ta różnica może doprowadzić do sporów prawnych, jeśli zostanie uchwalona.
Na razie postęp projektu jest oznaką determinacji ustawodawców. Ale branża i prezydent nadal się sprzeciwiają. W rezultacie droga do pełnego wdrożenia MiCA w Polsce jest nadal naznaczona tarciami politycznymi i gospodarczymi.
Artykuł Polski parlament wznawia projekt ustawy o regulacji kryptowalut, przekazuje do Senatu ukazał się najpierw w Live Bitcoin News.

